Debiutanckim tomem „Stankiewicz. Powrót” burzy stereotypy na temat literatury o Polsce pod zaborami. Powieściowy dyptyk zamiast niezłomnych bohaterów sugestywnie ukazuje protagonistów z krwi i kości. Uwikłani w burzliwy czas przełomu XIX i XX wieku, sytuację polityczną, rodzinna i osobistą, nie wzywają Boga ani Ojczyzny. Skazani na samych siebie, są ponad wszystko, nawet ponad swój los…
Hubert Stankiewicz po latach mści się na Kozaku, który podczas powstania styczniowego zabił jego ojca „buntowszczika”. Sam nie wie, czy robi to z potrzeby, czy z obowiązku… Max Rogoyski z kolei wraca z wojny do rodzinnego majątku w odrodzonej Polsce. To trudny powrót, bo jego dziad zbił fortunę, szmuglując broń dla powstańców, a następnie ich denuncjując…
Opowieści o ich losach stają się dla Rylskiego pretekstem do rozważań nad takimi wartościami, jak: polskość, patriotyzm, honor czy rodzina.