Właśnie za takie książki kochamy Małgorzatę Kalicinską - ciepłe. mądre, babskie. Za te same tęsknoty, problemy i radości. Za dostrzeganie kwoczyzmu w sobie i w nas, za pochwałę prowincji i za to, że też irytuje ją głupota w urzędach A przede wszystkim za zapachy, kolory i obrazy. Kalicińska z właściwą sobie lekkością opowiada o codzienności. Ba, ona z tej codzienności potrafi wydobyć barwy, nadać im kształt i smak. A wszystko to okrasza niebanalnymi przepisami kulinarnymi, ze słynną już pomidorówką Mariana na czele.
"Widok z mojego okna Przepisy nie tylko na życie" to zbiór wybornych tekstów dowodzących, że bez względu na to, gdzie mieszkamy i jakie historie mamy za sobą, widoki z naszych okien są bardzo podobne. Może to przez firanę kobiecości, a może po prostu przez życie. Jedno jest pewne, po lekturze tej książki jedni zaczną tęsknić za robionymi przez babcię blinami, zupą kartoflaną i rosołem, inni porzucą sushi bary w poszukiwaniu zsiadłego mleka.
Ja pokochałam awokado z łososiem
Joanna Laprus-Mikulska